22. seria gier za nami! Działo się.

22. seria gier za nami! Działo się.

W niedzielę 12.06 rozegrana została 22. kolejka CLSP. Kto był, z pewnością nie żałuje. Nie brakowało emocji, nerwowości oraz przede wszystkim goli. W dwóch spotkaniach padło ich łącznie 23. Zachęcam do przeczytania relacji z niedzielnych wydarzeń.


Pierwszy gwizdek sędziego Roberta Sokalskiego, zabrzmiał o godz. 14:40. Wtedy to na boisko wybiegły drużyny Funpack i Green Team CLS. Gospodarze tego spotkania mieli kłopoty kadrowe i zmuszeni byli rozpocząć mecz w pięciu. Jednak po kilku minutach dojechał szósty zawodnik i siły się wyrównały. Green Team tym razem nie miał problemu ze skompletowaniem składu i dysponował aż trzema zmianami. Przekładało się to na grę. Optycznie "Zieloni" mieli sporą przewagę, z której jednak na początku nic nie wynikało. "Pomarańczowi" skupili się na szczelnej obronie i wyprowadzaniu kontrataków. W pewnym momencie znaleźli się nawet w krytycznej sytuacji, gdzie na placu gry zostało ich czterech. Było to spowodowane kontuzją Daniela Gryca, oraz nagłym zniknięciem jednego z napastników, który jednak po kilku minutach wrócił do gry. Ówczesny wicelider postanowił jednak być łaskawy i oszczędzić osłabionych przeciwników strzelając im tylko dwie bramki. Wynikało to oczywiście z dużej nieskuteczności w ataku GTC, oraz dobrej dyspozycji Michała Wnuka w bramce obecnego jeszcze mistrza CLSP. Do przerwy 0:2. Worek z golami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie. Co prawda gospodarzy wzmocnił Grzesiek Laskus, jednak na niewiele się to zdało. Z pewnością zabrakło siły. Natomiast Green Team w końcu zaczął trafiać. Bardzo dobre spotkanie zaliczył ich nowy zawodnik Piotrek Zawada, który aż czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Z kolei asystę za asystą notował niezawodny Konrad Kurach. Popularny "Geniuś" trafił raz również do siatki. Dominacja drużyny Michała Urbaniaka nie podlegała dyskusji. Kolejne gole dokładali: Sebastian Michałek i Michał Bigos - po dwa trafienia, Arek Galas, oraz jedno trafienie samobójcze. Funpack odpowiedział dwukrotnie, za sprawą Roberta Rękawka i Amadeusza Witaka. Mecz zakończył się wynikiem 2:11.

Drugie i ostatnie spotkanie tego dnia rozpoczęło się o godz. 16:00. Wtedy to naprzeciw siebie stanęły drużyny DragonsNankatsu. Nie brakowało więc emocji, walki i składnych akcji zakończonych golami. Pierwszy z nich padł po strzale Przemka Laskusa i na prowadzenie wyszła drużyna Kapitana Tsubasy. Nie podłamało to jednak "Smoków". Udało im się bowiem przeprowadzić kilka groźnych akcji, z czego trzy zamienić na bramki. Ostatnia z nich padła tuż przed kończącym pierwszą połowę gwizdkiem sędziego. Prowadzenie do przerwy 3:1 najwyraźniej jednak rozkojarzyło drużynę Mateusza Madejaka, co po zmianie stron skrzętnie wykorzystali Tomasz Rosłoniec Mateusz Adamczyk. W kilka minut zatem zrobiło się 3:3. Dopiero wtedy Dragonsi się obudzili, skoncentrowali i zakończyli strzelanie goli przez Nankatsu w tym meczu. Sami dołożyli jeszcze cztery trafienia i po ostatnim gwizdku tablica wyników wyświetlała rezultat 7:3. Kolejne 4 trafienia dołożył pewnie zmierzający po koronę króla strzelców Paweł Budyta, oraz po jednym Mateusz MadejakŁukasz Prus Bartek Prus

Ekipy FC Tetrycy FC Atletico dopisały sobie kolejne 3 pkt zdobyte walkowerem i przygotowują się do ostatniej 24. kolejki, w której zagrają między sobą. Za tydzień po raz kolejny, ale już ostatni pauzują.

Takie wyniki poskutkowały zmianą lidera. Na dwie kolejki przed końcem sezonu żółtą koszulkę spowrotem założyła drużyna mistrza jesieni - Green Team CLS, wyprzedzając Nankatsu o jeden punkt. Coraz bliżej podium znajdują się Dragonsi, którzy na jedno "oczko" dogonili Funpack. Z pewnością jeszcze będzie się działo. 23. seria gier już w najbliższą niedzielę - 19.06. O godz. 17:20 zmierzą się Dragons Green Team CLS, zaś o 18:40 - Funpack i Nankatsu. Do zobaczenia na Celestynowskim orliku!

URBY

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości